PSY DO ADOPCJI            KOTY DO ADOPCJI            STRONA GŁÓWNA            PORADY

środa, 11 stycznia 2012

Psie choroby - Wścieklizna


WŚCIEKLIZNA
Wścieklizna jest niezmiernie ostrą i zawsze śmiertelną chorobą zakaźną, atakującą ośrodkowy układ nerwowy. Opisywano przypadki tej choroby już 4000 tys. lat przed naszą erą. Biorąc pod uwagę fakt, że choroba towarzyszy ludzkości już od 6000 tys. lat, aż dziw bierze jak mała jest świadomość ludzi dotycząca tej choroby. Chorobę wywołuje wirus wścieklizny. Wirus ten jest odporny na gnicie, tzn. w rozkładających się zwłokach może przeżywać nawet kilka tygodni. Podobnie odporny jest na zamarzanie. Natomiast wrażliwy jest na ogrzewanie, w temperaturze 60 C przeżywa zaledwie 5 min. Wrażliwy jest też na działanie większości środków dezynfekujących, Pamiętajmy o tym, że wścieklizna jest w dzisiejszych czasach jedną z nielicznych chorób, która ma stuprocentową śmiertelność osobników, które uległy zakażeniu. Dotyczy to zarówno ludzi jak i zwierząt. Do zakażenia wścieklizną dochodzi na ogół wskutek pogryzienia przez chore zwierzę. Zakażenie możliwe jest poprzez kontakt ze śliną chorego zwierzęcia i uszkodzonej skóry lub błon śluzowych zdrowego osobnika. Pamiętajmy, że każdy bezpośredni kontakt ze wściekłym zwierzęciem - choćby przenoszenie go z miejsca na miejsce gołymi rękami (np. podczas wypadku samochodowego) może powodować zakażenie się tą chorobą. Wirusy wścieklizny początkowo atakują zakończenia nerwowe uszkodzonych miejsc, a następne poprzez nerwy obwodowe mózg. Chcę podkreślić, że materiałem zakaźnym jest ślina chorych zwierząt, ale też zwierząt zakażonych u których nie wystąpiły jeszcze żadne objawy choroby. Z tego też względu każde pogryzienie trzeba traktować jako pokąsanie przez zwierzę chore. W Polsce źródłem zakażenia aż w 70% są dzikie lisy, następnie koty i psy. Coroczne obowiązkowe szczepienia psów przeciwko wściekliźnie wydatnie zmniejszyły liczbę zachorowań tego gatunku. Niestety w naszym kraju nie ma tradycji szczepienia kotów przeciwko tej groźnej chorobie. Dlatego też w chwili obecnej odnotowuje się więcej zachorowań na wściekliznę właśnie wśród kotów. Wynika to z częściowo z braku wiadomości i świadomości o ryzyku związanym z wystąpieniem choroby, a częściowo, nazwijmy to dobitnie, z głupoty. Właścicieli zwierząt uchylających się od obowiązku szczepienia jest niestety nadal bardzo wielu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz